Zastanawialiście się kiedyś, czy osoby uzdolnione twórczo przychodzą na świat wraz ze swymi talentami, które potem rozwijają pod wpływem rozmaitych okoliczności? A może po prostu, zaintrygowane jakimś rodzajem sztuki czy twórczości zagłębiają się w temat i ciężko pracują, by wyrobić w sobie podobne umiejętności?
Opcja trzecia, to połączenie dwóch wymienionych, w różnych konfiguracjach i procentach.
Co jednak pozwala artyście czuć się artystą? Czy sam to w sobie czuje i definiuje, czy też składają się na to określenie również jego umiejętności podlegające określonym kryteriom?
Czy każdy rękodzielnik to artysta? Czy artysta to także rzemieślnik? Gdzie kończy się tworzenie w potocznym jego rozumieniu, a zaczyna artyzm? Czy z rękodzieła można przejść do artyzmu?
Czy Rudyard Kipling miał rację twierdząc, że „pierwszym obowiązkiem artysty jest opanowanie rzemiosła”? Sami widzicie, że pytań w tej materii mogą być dziesiątki.
Rozważając odpowiedzi na nie, warto przyjrzeć się różnicom, które pojawiają się w postrzeganiu tego zagadnienia najczęściej. Zwykle mianem rzemieślnika określamy kogoś, kto posiada schemat konkretnego działania i wytyczne i zdaje sobie sprawę, jak wyglądać będzie finalny efekt jego pracy. Tworzy więc daną rzecz w określonych ramach, wedle „przepisu”.
Artysta zaś postrzegany jest bardziej jako twórca, który kreując dzieło opiera się na intuicji, nastroju, uczuciach i potrzebie ich wyrazu.
Dzieła, które tworzy, mogą więc nie posiadać określonego „charakteru”, tak jak jest to w wyrobach rzemieślniczych (charakteru rozumianego jako wykonanie wedle pewnego kanonu).
Można je oceniać przez pryzmat odczuć, które w nas budzą, jednak można również poddać je ocenie pod kątem interakcji sposobu wykonania, elementów składowych kompozycji, formy i znajomości techniki. Tak więc tu także wykazanie różnic i oddzielenie rzemieślnika od artysty jest niezmiernie trudne.
Bardzo częsty jest pogląd, iż rzemiosło jest wyuczalne, zaś talent niezbędny artyście przychodzi z nim na świat. Czy jest to prawdą? Odpowiedź wcale nie jest prosta. Bowiem takie stwierdzenie może być prawdziwe, jednak wcale nie musi.
Od artystów bowiem często wymaga się nienagannego rzemiosła, zaś dobry rzemieślnik bywa nierzadko prawdziwym artystą. Obaj mogą być profesjonalistami w swoich dziedzinach – znać techniki, narzędzia, sposoby, całe zaplecze „techniczne”, bez którego przecież żaden talent nie pokazałby się światu.
A jak widzi te kwestie ustawodawca? Wedle polskiego prawodawstwa rzemiosłem jest zawodowe wykonywanie działalności gospodarczej przez osobę fizyczną, z udziałem kwalifikowanej pracy własnej, w imieniu własnym tej osoby i na jej rachunek. Za artystę zaś uznaje się osobę, która tworzy dzieła będące przedmiotem prawa autorskiego.
Ponadto, by móc nazywać się rzemieślnikiem, posiadać trzeba dyplom lub świadectwo ukończenia wyższej albo ponadgimnazjalnej szkoły o profilu technicznym bądź artystycznym, dyplom mistrza w zawodzie, lub świadectwo czeladnicze, czy też tytuł robotnika wykwalifikowanego w danym zawodzie.
Artystą zaś może być każdy, niezależnie od stopnia profesjonalizmu w tworzeniu jakiejkolwiek gałęzi twórczości. Jego dzieła oparte są na własnych pomysłach i interpretacjach rzeczywistości, mają niepowtarzalny charakter i unikatowość. I to główna różnica pomiędzy pojęciem artysty, a rzemieślnika.
W świetle tego i wedle obowiązującego prawa, możemy więc stwierdzić, iż rzemieślnik może być artystą, natomiast artysta rzemieślnikiem już nie.
Ideałem byłoby więc połączenie rzemiosła z artyzmem, albowiem pojęcia te zazębiają się na wielu przestrzeniach. Rzemiosło nie wyklucza artystycznej ekspresji, zaś bycie artystą przez duże „A” wymaga profesjonalnego warsztatu. Oba te sformułowania może więc w sobie zawierać twórca idealny.
Tylko, czy rzeczywiście musi takim być? Ale to już całkiem inne pytanie 🙂